*Przypomnienie*
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
Niestety czekała mnie tam nie miła niespodzianka...
Nie miła niespodzianka zwana Amy.
-Ty suko! Jak mogłaś mi odebrać chłopaka?! Hazza jest mój czy ci się to podoba czy nie więc się od niego odczep!-naskoczyła na mnie ta lafirynda.
Ej! Coś tu jest nie tak! Nie dość, że przyłazi nie proszona i się wpycha do MOJEGO domu to jeszcze na mnie naskakuje i wrzeszczy oraz wyzywa od suk w MOIM domu!
-Ja ci odebrałam faceta?! Czy ty się słyszysz?! Samo go straciłaś wyjeżdżając i mu nic o tym nie mówiąc, więc mi tu nie wyjeżdżaj z takimi tekstami! Nagle sobie o nim przypomniałaś i co?! Myślisz że ci do stóp padnie?! No to chyba jesteś w błędzie!-powiedziałabym jej coś jeszcze, gdyby nie przyszli chłopcy.
-Co się tu kurwa dzieję?!-wydarł się Harry obejmując mnie ramieniem.- Przestań wyzywać moją dziewczynę! A po za tym my już nie jesteśmy razem!
-Ale Harry...-jęknęła.
-Co?! Dobrze słyszałaś! Wyjechałaś bez słowa i teraz nagle wracasz i myślisz że będzie jak dawniej? O tuż mylisz się!- wydarł się na nią.
-Ale Harry ja musiałam wyjechać!
-Tak? A to niby czemu?
-Bo ja byłam w ciąży! Nie rozumiesz?! Nie chciałam Ci zniszczyć kariery!-wypłakała.
Czy...czy ona powiedziała coś o ciąży?! Czyli, że...nie!
Szybko wyrwałam się z uścisku lokatego i pobiegłam do pokoju nie zważając na jego wołania. Zatrzasnęłam za sobą drzwi i się zamknęłam. Czym prędzej walnęłam się na łóżko i rozryczałam się jak bóbr. Wtuliłam się w poduszkę, która jeszcze pachniała Nim. Że oni mieli mieć dziecko?! Nieeee...
Co z tego że jeszcze nie byliśmy razem? Co z tego że był z nią? Co z tego jeśli oni mieli mieć dziecko?!
-Andżelika! Andżelika otwórz! To nie tak jak myślisz!-niech się dobija. Ja i tak nie zamierzam otworzyć.
Włożyłam słuchawki na uszy i najgłośniej jak się tylko dało odpaliłam pierwszą z brzegu piosenkę z mojej MP4. Jak się okazało było to Same Mistakes. Gdy tylko usłyszałam jego głos ponownie, jeszcze bardziej zaczęłam ryczeć. Nawet się nie spostrzegłam kiedy usnęłam.
Obudziłam się z wielkim bólem głowy. To pewnie od płaczu. W głowie nadal rozbrzmiewały mi słowa piosenki "But we're making all the same mistakes".
Leniwie podniosłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Kiedy tylko ujrzałam swoje odbicie-przeraziłam się.
Każdy włos w inną stronę, czerwone i opuchnięte oczy od płaczu i czarne, zaschnięte stróżki tuszu do rzęs.
Gdy mniej więcej się ogarnęłam, po cichutku wyszłam z pokoju. Przelotnie spojrzałam jeszcze na zegar, który wskazywał 7:19 p.m. Na paluszkach przeszłam koło salonu w którym chyba się kłócili i wybiegłam z domu.
Nie wiem gdzie biegłam ważne żeby jak najdalej od Niego. Po 10 minutach sprintu <sama sobie się dziwie, że tyle przebiegłam> przysiadłam pod jakimś wielkim drzewem koło stawu. Był akurat zachód słońca.
Oparłam się o drzewo i zamknęłam oczy. Wsłuchiwałam się śpiew ptaków i ledwo słyszalny szum wody.
Nawet nie spostrzegłam, kiedy ktoś się do mnie przysiad.
Gwałtownie otworzyłam oczy i spostrzegłam, że koło mnie siedzi nie kto inny jak Harry.
-Co ty tu robisz?-zapytałam, usilnie unikając jego wzroku.
-Kiedy mnie coś gnębi, lubię tu przychodzić.- oznajmił.-Musimy pogadać.
-Nie mamy o czym.-odparłam szybko.
-Ja jestem innego zdania. Nie musisz nic mówić, tylko mnie słuchaj.
Na znak zgody pokiwałam tylko głową.
-To nie mogło być moje dziecko, jeśli wg zaszła w ciąże. Musiała mnie zdradzić...
-Skąd ta pewność, że nie twoje?-przerwałam mu, spoglądając na niego ukradkiem. Z jego twarzy nie mogłam nic wyczytać. Oprócz tego że był nadzwyczaj spokojny. Ale za to oczy...nie było już tam tych iskierek radości...
-Bo my tego nie robiliśmy.-powiedział jak by to była najoczywistsza rzecz na świecie.
-I ja może mam Ci wierzyć? popatrzyłam mu w oczy.
-Tak. Nigdy nic pomiędzy nami nie zaszło oprócz pocałunków.
-A czujesz coś jeszcze do niej?
-Nie. Teraz liczysz się tylko ty.
W jego zielonych tęczówka tańczyła teraz iskierka nadziei. Chyba nie kłamał.
Jako odpowiedź, wpiła się w jego wargi. Jak znowu znów poczuć to przyjemne uczucie. Jak dobrze znów go dotknąć a co dopiero.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy, przytuliłam się do niego.
-Kocham Cię.-szepnął mi do ucha.
-Ja ciebie też kocham Harry.
***
I jak? Tez wątek wyszedł na spontana :D Rozdział pisany przy piosenka One Direction a konkretnie "Same Mistakes", 'Moments", "Gotta be you" oraz "More than this" :)
15 komentarzy=NN ;)
Super rozdział ! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn ^^
Cieszę się ze sie pogodzili :)
OdpowiedzUsuńBoskiee ! Aaa juz czekam na te 15kom.
OdpowiedzUsuńI na nn rozdział <3
hahah jeju hahaha ;D
OdpowiedzUsuńświetny rozdział xd
Świetny ! Czekam na next'a :)
OdpowiedzUsuńADa.
Bosko !
OdpowiedzUsuńCzekam juz na nn ! <3
`Nicol : )
Love it, genialna jesteś :) : *
OdpowiedzUsuńCo by tu jeszcze napisać , no chyba nic , tyle że czekam na nn . ;P
Xoxoxo. Dagmara :D
Wow genialny I LOVE YOU SOŁ MACZ !! czekam na następny < 3
OdpowiedzUsuńI love it.
OdpowiedzUsuńYou are the best!
Love, Patrycja. ;PP
Czekam na nn.
Już 10 ! Huehue !
OdpowiedzUsuńMOże dziś następny ?
`Karola :)
Nie nadążyłabym pisać ;)
UsuńJaki cudowny! Mam nadzieję, że powiedział prawdę. Czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńSuper ! Jesteś świetna ! ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a ;P
xxx > Ola :)
Dawaj mi tu szybko następny bo nie wytrzymam przeczytałam wszystkie rozdziały w jeden dzień !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :)
Karolina <3
Czekam na nn ! rozdział boksii , jak każdy . ;D
OdpowiedzUsuńGenialnie , już nie moge sie doczekać następnego . Chyba jak każdy kto czyta tego bloga . Mam nadzieje że dzisiaj w nocy sie pojawi ;D
OdpowiedzUsuńCzekaam ;P