piątek, 29 czerwca 2012

Rozdział czwarty :)


Skąd u niego taka zmiana do cholery?! Nie mówię, że mi się to nie podoba no ale tak nagle?! 
-Wow, a gdzie jest Harry, który mnie unikał?
-Ja Cię unikałem? 
-No tak odczuwałam twoje zachowanie jeszcze 2 miesiące temu...-zrobiłam smutną minkę.
-Oj, to nie tak...
-A jak?
-Ja po prostu...emm...no bo...yyyyy!!!!- zaczął się jąkać.
-Hahaha, co? 
-No po prostu! Byłem nieśmiały! 
-Czy ja dobrze słyszałam? Harry Styles, flirciarz i podrywacz, był nieśmiały i to przeze mnie?- powiedziałam rozbawiona.
-Taa...śmiej się, ale to prawda. Ale udało mi się już wziąć w garść! Jestem z siebie dumny! :D 
-Hahaha, ja też jestem z Ciebie dumna! A tak właściwie to co będziemy za ten czas robić? 
-Hmm..nie wiem. Jak chcesz to możemy film oglądnąć, lub coś :)
-Dobra, oglądamy horror!
-To idź coś wybierz. Tam mam  filmy.- to powiedziawszy wskazał na dość sporą komodę. 
Podeszłam do niej i otworzyłam a moim oczom ukazało się chyba z 1000 filmów O.o 
-Harryyy! Zanim ja znajdę jakikolwiek horror to oni zdążą wrócić- jęknęłam. 
-Oj, mogą być lustra 2? 
-Nie! To jest ohydne!  
-To może paranomal activity?
-Dobra. 
Włożył film do odtwarzacza DVD i usiadł koło mnie. Od razu mówię, że się nie boję horrorów, wręcz mnie śmieszą. No ale, strach to jest bardzo dobra wymówka na to żeby się w kogoś wtulić :D Hahahah :D Boże, jestem geniuszem :D Jednak nie mam IQ poniżej zera :D Odczekam aż akcja filmu się rozkręci, a potem będę mogła wcielać swój niecny plan w życie muahahahaha :D 
-Boisz się horrorów?- spytał.
-Cholernie! :D- hahaha.
-Jak chcesz, to możesz się przytulić- powiedział bez uczuć, jednak ja widziałam iskierki w jego paczałach :D Wow! Myślałam, że będę musiała udawać, a on po dobroci.
-Ok.- odpowiedziałam równie bez uczuć jak on, po czym wtuliłam się w niego. W jego ramionach jest, tak fajnie..*-* 
-Mogę Cię o coś spytać?- zapytał.
-Dawaj.
-To co mówiłaś w tym wywiadzie to jest prawda?
-Ale co?- udawałam głupią, choć doskonale wiedziałam o co mu chodzi.On tylko przewrócił oczami.
-Pociągam Cię?- spytał z cwanym uśmiechem.
-Chciało by się...
Po mojej bardzo rozwiniętej odpowiedzi <:D> pochylił się na de mną i spojrzał w oczy...dobrze, że siedziałam, bo kolana mam już z gąbki. 
-Też mi się podobasz- pawie stykaliśmy się ustami- i to baardzoo...- po tych słowach, lekko musnął moje usta *-* pewnie ta chwila trwała by dłużej, gdyby nie to, że ta banda debili :/ 
-JESTEŚMY!!!!!!!!!!!!!!!!!-rykli wszyscy na raz, oni na serio to mają wyczucie czasu -_- wstałam nie chętnie z Harrego i krzyknęłam na cały głos
-Przecież słyszę! 
-O tu jesteś- brawo Niall, tak jestem -_- - czemu jesteś w pokoju Harrego?- spytał podejrzliwie.
- Pff, jestem! A co niby miałam robić sama?
-A no tak!- eureka! Jaki on jest czasem tępy- chodźcie na dół!
Jak powiedział tak zrobiłam. Kiedy weszłam do kuchni, aż mnie zamurowało O.O Na blacie leżało 10 paczek chipsów, 20 paczek żelek, 2 zgrzewki batonów <w jednej zgrzewce 50 sztuk>, 5 pudeł lotów, 3 kartony czekoladek, 4 nutelle, 7 czekolad, 7 paczek popcornu, 3 kg marchewek, oraz gdzieś z 25 litrów coli
-Boże....-tylko tyle udało mi się z siebie wydusić O.o
-Tak, wiem siostra, że mało no ale na dziś musi starczyć- powiedział z miną męczennika.
-Hahahha mało?!
-Oj, ja się czasem jednak zastanawiam, czy my na pewno jesteśmy spokrewnieni...
-A to już do mamy pytania, a nie do mnie!
-Dobra, wy lepiej powiedzcie co robiliście za ten czas jak nas nie było- powiedział Lou i rzucił się na loczka-jak ja się stęskniłem!
-Tak Lou, ja też się stęskniłem a teraz daj mi oddychać!- powiedział z trudnością Hazza.
-To co robiliście?- powtórzył pytanie.
-Oglądaliśmy horror :)- powiedziałam.
-Ooo...to pewnie miałaś nie zły ubaw, co nie?- po co to kurde mówiłeś Niall :/ Zmroziłam go wzrokiem i walnęłam się otwartą dłonią w czoło.

1 komentarz: