czwartek, 20 września 2012

Rozdział dwudziesty-siódmy czyli "Twoja ostatnia wizyta nie przyniosła nic dobrego..."

-Czeeeeść- przeciągnęli wszyscy jednocześnie i posłali nam głupkowate uśmieszki.
-No, hej- mruknęłam i podeszłam do lodówki.
-Co tam?- zapytał Niall i posłał mi znaczące spojrzenie.
-A co ma być?
-No nie wiem, np. wróciliście do siebie?
-A to? Taaa...-odpowiedziałam obojętnym głosem chodź w głębi tańczyłam makarenę ze szczęścia.
-Dobra, fajnie! A teraz do rzeczy. Paul za godzinę tu będzie więc weźcie się ogarnijcie-jak zwykle zatatusiował Liam i odszedł od stołu.
Paul. To nie wróży nic dobrego. Szybko dojadłam swoje śniadanie i pognałam na górę, do swojego pokoju.
Ubrałam to i zeszłam na dół. Usiadłam na kolanach Hazzy, który siedział na fotelu i oglądał jakiś durny program. Szeroko się do mnie uśmiechnął i lekko musnął moje usta swoimi.
Poczułam lekkie wibracje telefonu. Sms. Od Mat'a. Kliknęłam otwórz i moim oczom ukazał się ten oto teks:
Sorry mała, ale z naszym "związkiem" koniec. Poznałem fajną dziewczynę i to tylko by mi przeszkadzało. Narka bejbe.
Pff, mała?! Pokazałam tą wiadomość loczkowi, na co przewrócił oczami i pokiwał głową z politowaniem.
Mała to jest twoja pała kurwa! Ja jestem niska. Dobrze że koniec bo też nie miałam zamiaru tego ciągnąć. Bye BEJBE- wyślij.
Taaa niby mogłam to zostawić bez komentarza ale moja duma jak zwykle na to nie pozwala.
W tym samym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Wszyscy popatrzyliśmy na siebie wyczekująco, bo nikomu nie chciało się ruszyć.
-JA NIE!!!-krzyknęłam pierwsza i ze zwycięskim wyrazem twarzy wtuliłam się w Harr'ego.
-JA TEŻ NIE!!!- wydarli się wszyscy chórem a dzwonek jeszcze raz zabrzmiał.
-Niall-zrobiłam oczy kota ze Shrek'a.
-Ale czemu jaaa?-jęknął.
-Nooo proszę! Bądź dobrym starszym bratem.-nadal nie ugięty.- Oddam ci moje żelki- dorzuciłam a ten od razu się poderwał.
Dźwięk otwieranych drzwi, jęk blondyna, głośne kroki i widok wkurzonego Paul'a.
-Można wiedzieć czemu tak długo?-zapytał milusim głosem, że aż się go przestraszyłam jeszcze bardziej.
-No bo ten noo...-zaczęli się jąkać więc palnęłam.-Chcieliśmy doprowadzić dom do porządku przed twoim przyjściem.-powiedziałam dumna lecz zaraz mina mi zrzedła widząc te wszystkie papierki i okruszki w całym salonie.
-Coś wam chyba nie wyszło...-mruknął pod nosem usiadł na wolnym fotelu.-Co z wami? Boicie się mnie?-dodał całkiem wyluzowany.
Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą. Już myślałam że kolejna awantura.
-Nie no tylko twoja ostatnia wizyta nie przyniosła nic dobrego...-szepnęłam pod nosem na co mój chłopak jeszcze mocniej mnie ścisnął.
-Więc do rzeczy. Ta nowina was ucieszy a mianowicie...RUSZACIE W TRASĘ PO EUROPIE!!!-wydarł się mężczyzna i się wyszczerzył.
Wszyscy zaczęli skakać po kanapach i krzyczeć ze szczęścia. Wszyscy oprócz mnie i Hazzy.
Chłopaki popatrzyli na nas jak na dziwolągów lecz po chwili chyba zdali sobie sprawę z naszej sytuacji bo stanęli w miejscu.
Jadą w trasę. A co to oznacza? Tak, dokładnie to! R.O.Z.S.T.A.N.I.E.
-Na ile?-zapytałam cicho.
-Z powodu że Europa do największych nie należy, to takie tam 2 miesiące.-odparł beztrosko Paul.
-2 miesiące?! Takie tam 2 miesiące?!-wydarłam się zdruzgotana.
-Spokojnie dziewczyno! Niedługo powinna tu się zjawić twoja menagerka i opowie Ci coś o twoje trasie.
-Co?
-No tak. Żebyś za ten czas się nie zanudziła też jedziesz w trasę.
-Aha, to żeś mnie pocieszył...-mruknęłam i schowałam twarz w marynarce Harr'ego. Ten nie rozluźniając uścisku pocałował mnie we włosy i szepnął ciche "Kocham Cię"...


***
Długo nic nie było ale na moje usprawiedliwienie mam to że zakładam następnego bloga. Mam już ułożone w głowie 2 historię tylko za cholerę nie mogę się zdecydować, którą pisać. Więc pomyślałam, że wy zdecydujecie.
1. Spokojna opowieść o dziewczynie, która myślała, że znalazła tego jedynego. Myślała, bo kiedy tylko jej życiu zachciało się grać w kotka i myszkę, wszystko zmieniło się drastycznie. Nagle jej "jedyny" chłopak stanie się dla niej tylko przyjacielem a w jej serce będzie molestować płuco dla kogoś innego.
2.Wybuchowa historia o parzę ludzi, którzy nawet nie wiedzą że są w sobie zakochani. No bo jak to dostrzec, kiedy obiekt twoich westchnień jest twoim wrogiem?
To takie minimalne zagłębienie w opowieściach. Nie wiem czemu ale bardziej ciągnie mnie to dwójki ale decyzja należy do was. Jeśli decyzja zapadnie w miarę szybko tak, prolog to jednej z tych historii pojawi się może w ten weekend? Nie wiem, w każdym bądź razie jestem chora więc mam dużo czasu ;]
Kocham Was! xxx

7 komentarzy:

  1. Lepsze opowiadanie 2 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo ! NO w końcu <3 Już myślałam że nas zostawiłaś i zapomniałaś ... :(
    Ale jednak nie :P
    Obie historie fajne , ale mnie też ciągnie do tej 2 ♥ !
    I czekam na nn rozdział ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie < 33 podoba mi sie 2 . ;p mam nadzieje że będzie o Haroldziku xD czekam na nn ; *

    OdpowiedzUsuń
  4. wybierz 2; ) weź tez napisz coś o Maliku ; **
    Świetny rozdział ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Taaa ! Wybieram 2 :D
    Z Zaynem *-*

    OdpowiedzUsuń
  6. wybieram 2. :)) Rozdział super, czekam na nn, który mam nadzieje będzie szybciej? mam prośbę może szczęśliwym trafem okazać się że Andżelika jedzie w trasę z nimi???pozdro :*

    OdpowiedzUsuń